Swoboda twórcza w edukacji przedszkolnej i wczesnoszkolnej

Olbrzymią rolę w nauczaniu przedszkolnym wczesnoszkolnym, obok opanowania myślenia logicznego i kształtowania moralnych zasad, odgrywa wychowanie estetyczne. Daje ono największe możliwości aktywnego działania i upustu twórczych energii dziecka. Nie ma tu zasad i ustalonych z góry reguł którym trzeba się podporządkować. Artystyczne działanie twórcze może być: chwilą odprężenia, zabawą, która ma jednak wbrew pozorom olbrzymie znaczenie w rozwoju. Właściwą jest tu forma swobodnej wypowiedzi. Poziom kreatywności w dużej mierze zależy jednak od czynników zewnętrznych. Surowe, autorytarne metody wychowawcze w domu, lub w szkole, którym poddawane jest dziecko w pierwszym bardzo ważnym dla niego etapie życia mogą spowodować stłumienie twórczości. Uzależnione jest to również od zasobów nabytej wiedzy, ponieważ nic nowego nie powstanie bez ugruntowanych podstaw.  

Kreatywne postawy u dzieci niezależnie od ich wieku wymagają stworzenia odpowiednich warunków. Za A. Brzezińską[1] wymienię tu trzy najważniejsze. Przede wszystkim warunki materialne które stwarzają dostęp do różnych środków i materiałów co umożliwia swobodną formę wypowiedzi. Dziecko powinno mieć emocjonalne wsparcie dające mu uczucie bezpieczeństwa w dowolności wypowiedzi. Warunki metodyczne dostosowane do wieku i stopnia rozwoju dziecka których celem jest jedynie kierowanie w przypadku dzieci młodszych a stymulowanie u dzieci starszych i młodzieży. Niestety powszechne szkolnictwo kwestie twórczego rozwoju dzieci traktuje bardzo pobieżnie. Wiele indywidualnych talentów i pasji dzieci jest zaprzepaszczone. Dlatego obok formy alternatywnych szkół prywatnych, lukę niedosytu w tej kwestii wypełniają zajęcia pozaszkolne. Brak narzuconych wymogów programowych daje prowadzącym możliwość holistycznego i spersonalizowanego podejścia do uczestników zajęć.

Małe dziecko działa spontanicznie i swobodnie bez względu na doświadczenie i wiedzę które aktualnie posiada. Nie należy czekać na uzyskanie przez nie odpowiedniego przygotowania. Zapewniając dziecku warunki do nieustannego, nieograniczonego tworzenia stwarzamy doskonałe warunki do jego przyszłej aktywności twórczej. Samo zapamiętywanie faktów nie przynosi korzyści należy umożliwić swobodę i twórcze działanie.

Doskonale sprawdza się tu artystyczna swobodna forma. Wypowiedź plastyczna ma charakter zobiektywizowany, może rozładować szereg napięć psychicznych, obudzić zaufanie do własnych możliwości twórczych.[2]

  Spontaniczny rysunek jest środkiem ekspresji bardzo potrzebnym dla uwalniania emocji drzemiących w dziecku. Nie powinien opierać się jedynie na odtwarzaniu przedmiotu ale unaocznieniem myśli dowolnych i fantazji. Ekspozycje prac pogłębiają wrażliwość dzieci. Chociaż bardziej skupiają się na praktycznej funkcji swoich wytworów.[3]

Do programów nurtu Nowych Szkół w połowie XIX wieku wprowadzono szczególnie na poziomie podstawowym tzw. slöjd czyli, robótki ręczne lub rękodzieło, Zapoczątkowano go w krajach skandynawskich (Szwecji, Finlandii, Danii). Ze szwedzkiego pojęcie to oznacza „zręczny w palcach”. Ta forma zajęć szybko opanowała Europę. Prace ręczne zyskały uznanie w szkole ze względu na walory kształcące, wychowawcze i praktyczne. Roboty kształtowały oko i rękę, wyrabiały smak artystyczny, uczyły cierpliwości i miały zastosowanie w życiu. Pracowano w drewnie, metalu, tekturze, wiklinie, rafii[4].

Zmotywowanie dziecka do własnego działania powinno polegać jedynie na przedstawieniu narzędzi i przygotowaniu miejsca gdzie może ono swobodnie uzewnętrzniać swoje myśli. Najczęściej działaniom takim towarzyszy im poczucie szczęścia[5].   


[1] A. Brzezińska, Aktywność własna jako wizerunek kształtowania się postawy twórczej dzieci w wieku przedszkolnym, (w : ) Wychowanie w Przedszkolu 1988, nr 1, s. 6.

[2] I. Wojnar, Wychowanie przez sztukę, Państwowe Zakłady Wydawnictw Szkolnych, Warszawa 1965

[3] M. Debesse, Etapy wychowania, Wydawnictwo Żak Warszawa 1996, s. 82.

[4] S. Wołoszyn, Dzieje wychowania i myśli pedagogicznej w zarysie, Państwowe Wydawnictwo Naukowe Warszawa 1964

[5] A. Stern, Odkrywanie śladu, czym jest zabawa malarska, Wydawnictwo Element, Gliwice 2016, s. 28.

Similar Posts